podłogówka
Podłogówka rozłożona,jutro wylewki.
Podłogówka rozłożona,jutro wylewki.
Wtorek szef firmy od wylewek przysłał dwóch młodych do układania styropianu i w połowie roboty już zacząłem żałować że sam tego nie zrobiłem. Jeżeli płacę za coś i wybieram firmę z polecenia to mam nadzieję że nie muszę co chwila chodzić i sprawdzać ich roboty tym bardziej że w tym czasie wykonuję coś innego, ale jak zwykle polskie firmy tylko patrzą żeby szybko skończyć i się nie przepracować i skasowac klienta. Szlak mnie trafia na to wszystko,jeszcze tym bardziej że w sobotę robią wylewkę i trzeba będzie siedzieć i patrzyć im na ręce ,a raczej na ich pracę, a na moje pytania dlaczego robią inaczej jak im kazałem nie potrafili odpowiedzieć. Ich niedoróbkę musieli poprawiać hydraulicy bo ja nie miałem czasu, a podłogówka nie mogła czekać.
Zdjęcia robione komórka więc jakość nie najlepsza.
Hydraulik jednak się zjawił i dokończył instalacje pod grzejniki, ja w tym czasie męczę się z kanałami dgp do kominka, okazało się z moich wyliczeń że muszę wykuć w stropie rowek szeroki na 18cm i głeboki na 3-4cm aby schować tam kanał z otuliną bo byłby za wysoki do wylewki. Strop okazał się twardym przeciwnikiem, męka trwała dwa dni ale jestem już na prostej. Po świętach mam nadzieje na wylewki.
Wreszcie koniec tynkowania,dziś o 15:00 pożegnałem się z ekipą ,a już czeka następna żeby zrobić wylewki,ale niestety będą opóźnienia ponieważ hydraulik nie może przyjechać do C.O.,pradopodobnie trzeba będzie odłożyć to do świąt. Złożyłem także dokumenty o przyłącza i okazało sie że mój architekt dał ciała, termin wykorzystania warunków z gazowni wygasły pod koniec lutego,chłop od listopada sie pocił żeby narysować dwie kreski na mapie ,a ja teraz mam przez niego opóżnienia i dodatkowe kłopoty papierkowe. Mam dziś bardzo zły dzień i jeszcze to przeziębienie mnie rozkłada a pracy mnóstwo,ale cóż grunt to się nie przejmować.
Kilka fotek z tynkowania.