Cud , dziś o 18:00 po utarczkach przywieźli brakujące krokwie, wiec jutro robota dachu ruszy z kopyta.Oczywiście tym razem po ciemku zmierzyłem te krokwie żeby nie okazało że brakuje centymetrów ,ale na szczęście wszystko było ok. Także dziś rozebrałem ostatnie stemple i zaczeliśmy rozszalowywać deski.Pomieszczenia się rozrosły w oczach,a przede wszystkim przedpokój,wystarczyło wejście do Kuchni(na planie garaż) zrobić pod skosem a od razu zrobił się duży przedpokój.Na dachu pojawił sie też komin,Długo myśleliśmy nad jego wysokością ,co chwila z daleka obserwowaliśmy jego wysokość żeby za głupio nie wyglądał i na szczeście to pomogło komin jest o połowe niższy niż na początku obliczyliśmy ilość cegieł klinkierowych.Są też opóźnienia w sprawie załatwianie przyłącza energetycznego.Powód, brak zgody sąsiada na wejście na posesję ekipy z zakładu energ.,najpierw była akceptacja a teraz niestety od widziało się żonie sąsiada i klapa trzeba pisać o nowe warunki przyłącza tym razem nie ziemią ale linią napowietrzną,a czas biegnie,muszę poszukać chyba znajomości żeby przyśpieszyć całą sprawę.Nowe zdjęcia z prac za ok trzy dni.