Płytki do łazienki
Płytki do łazienki w 99% wybrane,teraz szukamy gdzie można je taniej kupić bo cena w sklepach wokół nas jest trochę za wysoka ,ale w internecie juz znalazłem dekor o 50zł taniej niż ten sam w salonie z płytkami.
Płytki do łazienki w 99% wybrane,teraz szukamy gdzie można je taniej kupić bo cena w sklepach wokół nas jest trochę za wysoka ,ale w internecie juz znalazłem dekor o 50zł taniej niż ten sam w salonie z płytkami.
Na dzień dzisiejszy ukończone na gotowo są dwa pokoje na poddaszu, w pozostałych została tylko szlichta do zrobienia,natomiast na parterze są zarzucone jadalnia i łazienka. Dwu osobowa ekipa + rewelacyjna pani pomocnik uwijają się jak mrówki aż miło patrzeć na ich pracę,myślę że na następną sobotę będzie już po tynkach.
Kilka zdjeć, tam gdzie mogłem je zrobić ponieważ mam w pokojach pełno styropianu,gdy go przeniosę w inne miejsce to pokażę całe pokoje.
Tu jeszcze przed ostateczną szlichtą
W piatek przyjechał tynkarz i oświadczył że od poniedziałku zaczynamy tynki, a u mnie zero materiałów i zaczęło się który skład w sobotę ma wolny samochód z hds-em do przywiezienia i rozładowania wapna cementu,piasku itd. , no i klapa wszystko zajęte, cement i wapno trzeba będzie rozładować samodzielnie i to ręcznie,ale cóż jak mus to mus. Przyszła sobota czekam z niecierpliwością ,przygotowuję swój kręgosłup i swoje mięśnie do tego co ma nastąpić,aż tu nagle podjeżdża jak się okazało ściągnięty 50 km z innego składu wymażony samochód z hds, od razu buźka mi sie uśmiechnęła.Jak się okazało szefowi składu zrobiło sie mnie żal i zadzwonił po sieci składów i ściągnął dla mnie samochód, widać od razu że porządna firma.
We wtorek także niespodzianka, zjawili się obiecani gaziarze i po godzinie wisiała już skrzynka i rury do kuchni i pom.gospod. Przetarg na przyłącze el. znowu został przełożony ale naszczeście tylko o jeden dzień, ale do dziś jeszcze energetyka nie podpisała z firmą wykonawczą umowy i namiarów na nich jeszcze nie dostałem, a zresztą jak słyszę słowo elektryk to mam dość, problemy które przeszedłem z elektrykiem przy instalacji domu to od razu żałuję że nie poszedłem na zwolnienie lekarskie żeby samemu powoli zrobić całą elektrykę,ale niestety praca była wtedy ważniejsza , ale tak bywa czasem z kolegami którzy po znajomości robią ,a później się okazuje że jest całkiem inaczej i na dodatek nie słuchają co się do nich mówi.
KIlka fotek z poczatków tynkowania,a nie dopisałem, że mam w ekipie panią tynkarza,mówie wam jak macha łopatą i jeździ taczkami z zaprawą to nie jednego mężczyznę by zawstydziła.
Mam pytanie do was czym izolowaliście taras,w moim przypadku jest taras nad pomieszczeniem mieszkalnym. Znam parę osób na mojej ulicy którym trochę przecieka strop i nie doradzą mi ,a sklepach budowlanych co jeden to co innego mówi. Czy ma ktoś sprawdzoną metodę?
Znalazłem dziś w telefonie kom. pierwsze zdjęcia działki tuż przed rozpoczęciem budowy,miło się wspomina,nawet tą wodę która uniemożliwiała zrobienie fundamentów,pierwsze narzędzia w garażu,nawożenie ziemi i kamienia na drogę,pomyślałem ,że wkleję je także do oglądnięcia,szkoda tylko że nie mam zdjęć z osuszania terenu gdzie pompa chodziła od rana do wieczora prawie codziennie przez miesiąc ponieważ ciągle padał deszcz jak pamiętacie poprzedni rok. Ta woda na pierwszym zdjęciu ma głębokość ok 50cm,tak wygladała działka jeszcze przed nawożeniem ziemi czyli przed następnymi pokazanymi zdjęciami i ciągnęła się 60m na długość działki i oczywiście na całej jej szerokości, było co robic na początku i łzy nam nie raz leciały .